Damian Małecki – „Sokół” ciągle nieodkryty
25 kwietnia 2020Coraz większa liczba osób odnajduje w swoich rodzinnych archiwach dokumenty, dyplomy, przedmioty, pamiątki oraz fotografie przodków ubranych w niecodzienne stroje. Skłania to do poszukiwań odpowiedzi na pytania o skrywane przez lata rodzinne tajemnice.
Kwerendy te sprawiają, że coraz więcej osób odkrywa Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, bo o nim mowa, w którego działalność przed wojną zaangażowane były całe rodziny. „Sokół” jako organizacja kojarzona z ruchem narodowym, jak wiele innych w tym okresie, został wymazany z kart historii Polski powojennej. Jego działacze nigdy jednak się z tą decyzją nie pogodzili. To im w ogromnym stopniu zawdzięczamy to, że 1989 r. idea sokola raz jeszcze mogła z dumą rozwinąć sztandary.
Dzisiaj świadectwem jego wielkiej przeszłości są pozostawione archiwa, liczne fotografie, pamiątki i pamiętniki, które na nowo pozwalają odkryć dzieje tego niezwykle zasłużonego dla niepodległości Polski stowarzyszenia. Pomimo bogactwa literatury i jej dostępności (coraz więcej tych zbiorów odnaleźć można na stronach bibliotek cyfrowych) pozostają one nieznane szerszemu gronu historyków i badaczy. Ci natomiast, którzy się tej tematyki podejmują, bardzo często „Sokoła” nie doceniają, bagatelizują lub w przeważającej części utożsamiają z ruchem sportowym. Tymczasem osiągnięcia organizacji na polu pracy narodowej, liczne pochody oraz spektakularne uroczystości i obchody świąt narodowych jeszcze z okresu zaborów, do dzisiaj mogą zaskakiwać rozmiarem, ale co ważniejsze mogą inspirować do pracy na rzecz Polski.
W historii Polski przegrane bitwy i kampanie były stale obecne w pamięci Polaków, o czym pisał sam Roman Dmowski. Na tym tle „Sokół” był tą organizacją, która jako pierwsza i jedna z nielicznych w całej swojej historii z dumą podkreślała polskie zwycięstwa i sukcesy. To one stały się wyznacznikiem druhów „Sokoła” do działań i myśli o niepodległej Polsce.
Członkowie Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, które powstało we Lwowie w 1867 r., podjęli się zadania niemalże niemożliwego. Po upadku powstania styczniowego, kiedy wielu Polaków ogarnęło zwątpienie, ówcześni działacze sokoli wyznaczyli sobie odległe cele, które zamierzali realizować poprzez codzienną pracę organiczną. Zamierzali w ten sposób dotrzeć do jak największej części społeczeństwa polskiego i przygotować je na okoliczności, które stworzyłyby realne możliwości do walki o niepodległość.
Kilkadziesiąt lat działalności „Sokoła” dało wymierny efekt w postaci upowszechnienia sportu na ziemiach polskich i szybkiego rozwoju polskiego skautingu w ostatnich latach zaborów, a w okresie zmagań o niepodległość jego działacze tworzyli podstawy Błękitnej Armii, pierwsze oddziały powstańcze w Wielkopolsce lat 1918-1919 oraz na Górnym Śląsku, gdzie zwłaszcza I i II powstanie przygotowane zostały w oparciu o struktury „Sokoła”. Jako pierwsi odpowiedzieli też na apel gen. Józefa Hallera o wstępowanie do Armii Ochotniczej tworzonej w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r., tworząc wraz z harcerzami zręby pierwszej ochotniczej dywizji piechoty.
Dzisiaj nikt nie pyta o przyczyny powodzenia tych walk, o źródła zwycięstwa i pracę, która je poprzedziła, tymczasem należy ich szukać w „Sokole” i wielu innych organizacjach związanych z ideą narodową. Ufam, że nowy Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej pozwoli nie tylko przybliżyć dzieje sokolej organizacji, ale wielu Polakom odkryć dzieje ich własnych dziadków i ich wkład w to dzieło.