Historia konspiracyjnej Organizacji Ziem Zachodnich „Ojczyzna”

21 grudnia 2021

23 stycznia 1940 roku Ignacy Jan Paderewski na pierwszym posiedzeniu Rady Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej w Paryżu – symbolicznego parlamentu na obczyźnie – obejmując funkcję przewodniczącego Rady, wygłosił patriotyczne przemówienie. Miało ono być inspiracją dla księdza Józefa Prądzyńskiego do nadania nazwy „Ojczyzna” organizacji konspiracyjnej o charakterze narodowym.

Jak doszło do powstania organizacji?


„Ojczyzna” została utworzona w Poznaniu w końcu września 1939 roku. Terenem działania organizacji do 1945 roku były przede wszystkim ziemie polskie włączone do Rzeszy Niemieckiej.

Główny założyciel tej organizacji, czyli Kirył Sosnowski, brał udział w wojnie 1939 roku. Został wzięty do niewoli i znalazł się w Poznaniu w okolicach 20 września. Można było zacząć odczuwać bardzo wyraźne skutki wejścia wojsk niemieckich do Polski – mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. – Niemcy od początku na tych terenach ujawnili swoje ludobójcze zamiary. Pierwsze raporty, czy to z Pomorza, czy z przyszłego kraju Warty, pokazywały, w jak brutalny sposób Niemcy rozpoczynają okupację ziem, które następnie zostaną wcielone do Rzeszy – opowiada.

Kłamstwa komunistów i cele Sosnowskiego

15 lipca 1945 roku nastąpiło oficjalne rozwiązanie „Ojczyzny”. W raporcie komunistycznych organów bezpieczeństwa z 1949 roku napisano, że organizacja była założona lub przynajmniej kierowana przez wywiad niemiecki, a po wyzwoleniu – podjęta i kierowana przez obcy wywiad, najprawdopodobniej amerykański. Zmierzała do rozbicia organizacji lewicowych i obalenia siłą rządu PRL. – Kłamstwo komunistycznej propagandy jest oczywiste – mówi prof. Żaryn. – Struktura „Ojczyzny” powstawała w środowisku obozu narodowego.

Współzałożyciel organizacji Kirył Sosnowski był wybitnym polskim intelektualistą, studiował w Poznaniu na wydziale prawno-ekonomicznym. Był członkiem „Bratniej Pomocy”, odbywał służbę wojskową w Zambrowie. Redagował „Przewodnik Katolicki”, a w latach gimnazjalnych należał do organizacji gimnazjalnej tzw. Nogi. – Po wojnie komuniści uważali, że należy ostro potraktować niedobitki obozu narodowego, które nie zostały wykończone przez Niemców czy Sowietów, stąd w 1949 roku aresztowano Sosnowskiego. Nie był on związany wcześniej z wywiadem amerykańskim czy niemieckim – słyszymy.

Kim byli członkowie „Ojczyzny”?

Organizacja liczyła ogółem ok. 400-500 członków, głównie uczonych, dziennikarzy, prawników, księży, intelektualistów.

– Była to organizacja elitarna, każda z tych postaci zasługuje na osobną monografię. Ideowo byli ze sobą blisko związani. Należeli do przedwojennego, szeroko pojętego obozu narodowego i stworzyli organizację, która bardzo szybko dotarła do rządu polskiego na uchodźstwie – opowiada prof. Jan Żaryn. – W 1940 roku generał Sikorski rozpoczął budowanie struktur krajowych Polskiego Państwa Podziemnego. Jeżeli chodzi o ziemie włączone bezpośrednio do Rzeszy, wszystkie najważniejsze koncepcje oparł na działaniach „Ojczyzny” – dodaje.

W raporcie komunistycznych organów bezpieczeństwa z 1954 roku napisano, że środowisko „Ojczyzny” jest tym bardziej niebezpieczne z uwagi na to, że składa się prawie w 100 proc. z ludzi mających wykształcenie uniwersyteckie.

Powstanie Warszawskie i ojczyźniaki

Powstanie Warszawskie zaskoczyło ojczyźniaków. Ci, którzy znaleźli się w Warszawie, włączyli się do rozmaitych potrzebnych w danej chwili i miejscu działań: walczyli w oddziałach powstańczych, pracowali w różnych agendach Delegatury Rządu.

Zadaniem „Ojczyzny” było głównie przekierowywanie informacji do centrali, czyli struktur podziemnych w Warszawie, natomiast zwrotnej informacji nie było tak łatwo osiągnąć. „Ojczyzna” miała związki przede wszystkim ze Stronnictwem Narodowym, czyli „Kwadratem” – podkreśla gość Jedynki. – Tutaj toczyła się bardzo daleko idąca w podziemiu dyskusja, w jakiej mierze Warszawę należy objąć akcją „Burza”, a w jakiej mierze nie powinno się tego czynić.

Ponadto w audycji: o akcji „Dmowski zostaje!” opowiedział Piotr Siewak.

tekst: jedynka.polskieradio.pl

Zachęcamy do odsłuchania całości audycji na stronie Polskiego Radia.

Autor: Redakcja IDMN