Ksiądz Marceli Wacław Nowakowski. Patriota i mistrz słowa – Audycja „Dziedzictwo i Pamięć”

18 października 2022

Ks. Marceli Wacław Nowakowski był nie tylko filozofem, doktorem teologii, posłem na Sejm II Rzeczypospolitej i społecznikiem, ale także prawdziwym patriotą. Podczas II wojny światowej dwukrotnie trafił do więzienia. – Jako proboszcz brał udział w nabożeństwach, ale także zaangażował się w działalność podziemną – mówi prof. Jan Żaryn. Duchowny został zamordowany przez Niemców w 1940 roku.

Ksiądz Marceli Wacław Nowakowski sprawował mandat posła od 1919 roku z ramienia Związku Ludowo-Narodowego. Reprezentował też klub Stronnictwa Narodowego. – Niezależnie od przynależności od wczesnych lat kapłańskich (…) był zaangażowany w realizację nauki społecznej Kościoła, która nakazywała za sprawą encykliki „Rerum novarum”, by zaangażować się w życie publiczne. Na ogół kapłani, którzy przyjęli taką drogę duszpasterzowania, prędzej czy później trafiali albo do obozu narodowego, albo do obozu chrześcijańsko-demokratycznego – zauważa prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.

– Ks. Nowakowski już w roku 1907 i następnych latach zaczynał działać w sferze społecznikowskiej (…). Od 1916 roku słynął jako kapłan, który miał dar Boży do oratorskich wystąpień. Wiele środowisk i osób prosiło go o to, żeby uczestniczył w niezwykle ważnych dzisiaj z punktu widzenia historii Polski wydarzeniach – dodaje gość Programu 1.

Duchowny angażował się mocno także w działalność charytatywną. – Stał się jednym z założycieli Polskiego Czerwonego Krzyża. Wcześniej szczególnie zajął się jeńcami wojennymi w okresie I wojny światowej. Pamiętajmy, że Polacy w tamtym czasie walczyli po wszystkich stronach frontów – słyszymy.

Potępiał obóz sanacyjny

Rok 1926 był bardzo istotny w życiu ks. Nowakowskiego. – Potępiał on zamach majowy i pojawiły się tego konsekwencje, jeśli chodzi o aktywność polityczną, ale także aktywność wewnątrz Kościoła… Jako osobisty sekretarz arcybiskupa Aleksandra Kakowskiego namawiał go, aby potępiał konkretne działania obozu sanacyjnego, a jak wiadomo arcybiskup Kakowski miał dobre relacje z marszałkiem Józefem Piłsudskim (…). Ks. Nowakowski podpowiadał, że obóz sanacyjny, niezależnie od autorytetu Józefa Piłsudskiego, czyni moralne zło. Jednak nie udało mu się wpłynąć na arcybiskupa, żeby potępił te działania – wspomina prof. Jan Żaryn.

– Równocześnie ks. Nowakowski stał się proboszczem jednej z najważniejszych parafii warszawskich, Najświętszego Zbawiciela (…). Okazało się nagle, że jest wybitnym organizatorem. Potrafił nie tylko rozbudowywać wnętrze kościoła, ale także namawiał do tworzenia Akcji Katolickiej, która powstała w Polsce w 1930 roku. Natychmiast jako proboszcz kościoła Najświętszego Zbawiciela organizował życie społeczno-katolicko-kulturalne – zauważa ekspert.

Przeciwnik bolszewizmu i niemieckiego okupanta

Ks. Nowakowski był przeciwnikiem systemów totalitarnych. – Dla niego bolszewizm był ideologią i praktyką rządów pogańskich. Potępiał tę ideologię – mówi prof. Jan Żaryn.

Walczył także z niemieckim okupantem. – Był dwukrotnie aresztowany. Najpierw już w październiku 1939 roku w ramach aresztowań w Warszawie grupy najwybitniejszych Polaków, których aktywność na ten pierwszy moment okupacyjny mogła naruszyć spokój Niemców, którzy chcieli wprowadzić swoje porządki. Jego pobyt w więzieniu był krótki, ale już tam ujawnił swoją postawę wobec Niemców (…). Wrócił do swojej parafii i aktywnie jako proboszcz uczestniczył w nabożeństwach, ale także zaangażował się w działalność podziemną – opowiada gość Jedynki.

W końcu został aresztowany po raz drugi. – Nie tylko nie wydał nikogo i nie zdradził swoich kontaktów konspiracyjnych, ale co więcej, stał się kapłanem, który wiedział, że jego rolą na terenie więzienia było niesienie pomocy duszpasterskiej – wyjaśnia prof. Jan Żaryn.

Niemcy skazali ks. Nowakowskiego na karę śmierci. Nie wiadomo jednak, kiedy został rozstrzelany. Wiemy tylko, że zamordowano go w 1940 roku. – Mamy świadectwa tych ostatnich chwil od strony Niemców. W jednym ze źródeł odnajdujemy informację: „To my go sądziliśmy, ale czuliśmy się, jakby to on nas sądził” – przypomina prof. Jan Żaryn.

Symboliczny grób ks. Nowakowskiego znajduje się na Cmentarzu Powązkowskim.

tekst: jedynka.polskieradio.pl

Zachęcamy do odsłuchania całości audycji na stronie Polskiego Radia.

Autor: Redakcja IDMN