Marta Cywińska – „Pielgrzymka Jana Pawła II do Białegostoku. Duch wiary i polskości”

17 czerwca 2020

W 1991 r. Karol Wojtyła nie po raz pierwszy miał zawitać do Białegostoku. Odwiedził już moje rodzinne miasto podczas rekolekcji dla miejscowej inteligencji w roku 1961. Już jako arcybiskup i metropolita krakowski wziął udział w uroczystościach milenijnych w prokatedrze białostockiej w 1966 r. W 1977 r. jeszcze jako Karol Wojtyła z okazji pięćdziesięciolecia koronacji obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej w Wilnie poświęcił kaplicę Matki Bożej Miłosierdzia w kościele farnym w Białymstoku. Wydany na zakończenie obradującej od 30 kwietnia do 2 maja 1990 r. 241. Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski komunikat zawierał informację, iż papież Jan Paweł II zamierza po raz kolejny odwiedzić swą  umiłowaną ojczyznę – w tym moje rodzinne miasto. 

Hasło papieskiej pielgrzymki brzmiało: „Oto czynię wszystko nowe”.  Liczni pielgrzymi spieszyli w kierunku lotniska Krywlany, znajdującego się po prawej stronie przedłużenia ulicy Mickiewicza – tej samej, przy której przed wojną stały domy mojej Babci i Dziadka. Na Krywlanach, gdzie Ojciec Święty odprawił mszę, modliło się ponad 300 tysięcy wiernych.

 Msza święta rozpoczęła się od beatyfikacji Bolesławy Marii Lament – założycielki Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny. W kilka lat później do przedszkola prowadzonego przez Siostry zaczęły uczęszczać moje dzieci.

Tak o nowej błogosławionej w kazaniu na Krywlanach mówił papież: „Podczas obecnej Mszy św. najszczególniejsze wspomnienie należy się jednej z tych szczęśliwych osób, które strzegły dróg Mądrości Przedwiecznej i dlatego znalazły życie oraz zyskały łaskę u Pana. Przed 45 laty tutaj, w Białymstoku, umarła służebnica Boża Bolesława Lament, założycielka sióstr misjonarek Świętej Rodziny. Dzisiaj została ona ogłoszona błogosławioną Kościoła. Tę córkę miasta Łowicza powołał Bóg do tworzenia katolickich zakładów opiekuńczo-wychowawczych oraz innych ognisk opieki duchowej w dalekim Petersburgu, Mohylewie, Żytomierzu, a po I wojnie światowej – zwłaszcza na ziemi pińskiej, białostockiej i wileńskiej. Prowadziła swoje dzieło wśród ustawicznych przeciwności, dwukrotnie przeżyła utratę całego dorobku założonego przez siebie zgromadzenia, nieraz przyszło jej oraz jej współsiostrom pracować w głodzie i bez własnego mieszkania” .

Postać nowej błogosławionej miała wymiar symboliczny dla mieszkańców Białegostoku i całego obecnego Podlasia, żyjących ze świadomością „przeszłości martyrologicznej”: najpierw doświadczenie zaboru rosyjskiego, potem próby włączenia Białegostoku do Białorusi, aż wreszcie po konflikty narodowościowe.

Przygotowywaliśmy się duchowo i modlitewnie na spotkanie z Ojcem Świętym w ramach VI Światowych Dni Młodzieży, które miały się odbyć 14 i 15 sierpnia 1991 r. w Częstochowie. W Białymstoku, w Częstochowie, a także w Lublinie dane mi było zobaczyć papieża. W Białymstoku i Lublinie widziałam Go z bliska. W Częstochowie  –  z dużej odległości, gdy przemieszczałam się z sektora do sektora gotowa do niesienia pierwszej pomocy.

Po raz pierwszy od czasu aneksji Grodzieńszczyzny i Wileńszczyzny przez państwo sowieckie nasi rodacy z tych ziem mieli szansę przyjazdu do macierzy w większej grupie – uczestniczyć w spotkaniu z polskim papieżem i w religijno-patriotycznych wydarzeniach towarzyszących. To niezwykłe, że niektórych z nich spotkałam również w Częstochowie i z radością padliśmy sobie w ramiona.

Prócz nich przybyli też Polacy z głębi Rosji. Wspominając spotkanie z Janem Pawłem II, nie chcą przedstawiać szczegółów dotyczących utrudnień i nieprzyjemności, jakie spotkały ich oraz ich rodziny przed wyjazdem. W wigilię mszy świętej za sprawą Polaków z Grodzieńszczyzny Białostocki Ośrodek Kultury zmienił się w ośrodek kresowy (przed wojną to Grodno zapewniało Białemustokowi kontakt ze sztuką czy krajoznawstwem). Na dużej scenie zaprezentowano żywe wydanie gazety „Głos znad Niemna”, w trzech wielkich salach wystawę malarstwa i fotografii podczas której zaprezentowano prace czterdziestu dwóch autorów.  Po wernisażu w kawiarni odbyło spotkanie Polaków z Wileńszczyzny, Grodzieńszczyzny i Białostocczan pochodzących z Kresów. Zaowocowało ono wspólnymi przedsięwzięciami na wiele lat.

Jan Paweł II podczas homilii przestrzegał polskie społeczeństwo przed uzależnieniem od dóbr materialnych: „Tegoroczne moje pielgrzymowanie po ziemi ojczystej jest związane z programem Dekalogu. W tych dziesięciu słowach, jakie Bóg Starego Przymierza przekazał swemu ludowi przez Mojżesza, zawiera się ogromne bogactwo: nie zastąpiona niczym synteza zbawczej mądrości. Każde przykazanie domaga się tego, aby było gruntownie przemyślane. Nie trzeba dodawać, że moment dziejowy, w którym znajduje się nasze społeczeństwo, w szczególny sposób tego się domaga. Jeśli bowiem po tak zwanym okresie minionym społeczeństwo odziedziczyło głęboki kryzys ekonomiczny, to w parze z tym idzie nie mniej dotkliwy kryzys etyczny. Co więcej: ten drugi w znacznej mierze warunkuje pierwszy. Dotyczy to różnych dziedzin życia ludzkiego. Dotyczy w sposób szczególny tej dziedziny, do której odnosi się siódme przykazanie Dekalogu. Kiedy słyszymy: „Nie kradnij”, to rozumiemy, że jest rzeczą moralnie złą przywłaszczać sobie cudzą własność. Ta prosta oczywistość Dekalogu wypisana jest zarazem w świadomości moralnej, czyli w sumieniu człowieka. Siódme przykazanie uwydatnia prawo osoby ludzkiej do posiadania rzeczy jako dóbr. Chodzi jednak nade wszystko o osoby, o rzeczy ze względu na osoby. Człowiek bowiem potrzebuje rzeczy jako środków do życia. Człowiek, dlatego otrzymał od Stwórcy władzę nad rzeczami: „Czyńcie sobie ziemię poddaną” (por. Rdz 1, 28). Winien posługiwać się nimi w sposób ludzki. Ma zdolność ich przetwarzania wedle swoich potrzeb. Ma więc także i prawo posiadania ich celem przetwarzania. Dobra materialne służą nie tylko używaniu, ale także wytwarzaniu nowych dóbr”. Pamiętam, że kazanie wywarło na obecnych ogromne wrażenie – wielu płakało poruszonych jego przesłaniem.

Podczas mszy świętej na Krywlanach komunię świętą z rąk ponad 200 księży i diakonów przyjęło ok. 100 tys. ludzi. Tego dnia papież ustanowił dwie samodzielne diecezje: białostocką i drohiczyńską, co wśród zgromadzonych wzbudziło mieszane uczucia – wielu bowiem do dziś nie potrafi zaakceptować likwidacji przynależności Białegostoku do diecezji wileńskiej. W grupie pielgrzymów przybyłych do Białegostoku z Litwy znalazło się przede wszystkim liczne grono Polaków, niemniej wtapiali się oni w tłum choć stanowili jego znaczącą część.……………………

W kazaniu skierowanym do modlących się na Krywlanach papież podkreślił tak symboliczne znaczenie położenia geograficznego naszego miasta, którego opiekunką była i jest Matka Boska Ostrobramska.Tak oto brzmiały pierwsze słowa:  „Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia!” Miasto Białystok oddalone jest prawie 200 km od Ostrej Bramy. Jednak Lud Boży waszego Kościoła, katedra biskupia, żyje Ostrą Bramą. Żyje jej tradycją, jej tajemnicą. Tajemnica Matki Miłosierdzia wpisała się w dzieje ludzi i ludów. W iluż to językach przemawiają do Ostrobramskiej Matki Miłosierdzia ludzkie usta i ludzkie serca? W iluż językach powtarzane są słowa anielskiego pozdrowienia przy zwiastowaniu? „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, «błogosławiona jesteś między niewiastami» […], znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1, 28, 30–31)”.

Pobyt Jana Pawła II w Białymstoku wspomina moja Mama Ewa Cywińska: „By pomóc Polakom z Białorusi w zrealizowaniu planu przyjazdu na spotkanie z papieżem, powstał pomysł wystawy „Grodno – Ojcu Świętemu” oraz żywe wydanie gazety ‘Głos znad Niemna” –   przedstawione na scenie kinowej, gdzie później , już przy stolikach spotkali się Polacy z Litwy, Białorusi i Białegostoku Po raz pierwszy we wspólnocie narodowej, pokonując granice narzucone przez mocarstwa uległe  Stalinowi. Ten historyczny   fakt zaistniał dzięki pielgrzymce polskiego Papieża.

Ówczesny prezes Związku Polaków na Białorusi był  czynnym wojskowym. Nim znalazł się w Grodnie, odbywał służbę we Władywostoku. Nie pojawił się na białostockiej prezentacji żywej gazety, nie był też na spotkaniu z Ojcem Świętym (rzekomo nie dostał przepustki), ale bez problemu w kilka tygodni później uczestniczył w zjeździe Polonii w Rzymie.

Wystawa „Grodno – Ojcu Świętemu” dała możność przyjazdu do Białegostoku kilkudziesięciu artystów: Polaków i osób innych narodowości, oraz ich uczestniczenia we mszy świętej na Krywlanach. Spowodowała też, że w niedługim czasie nowy Związek Artystów Plastyków przy Związku Polaków w Grodnie dosłownie zelektryzował życie polskie: powstał m.in. śpiewaczy zespół Lechici, którego Ewa Cywińska została matką chrzestną, a także tygodnik polskojęzyczny „Głos znad Niemna”, który dostał wsparcie ze strony polskiej (skład był robiony w Białymstoku, wieziony do Grodna, tam – drukowany). Może skromny, ale jakże symboliczny, ołtarz polowy z wizerunkiem Matki Bożej Miłosierdzia zapadł w pamięci zarówno Polaków z Białorusi oraz Litwy, jak i obecnych na uroczystościach mieszkańców Podlasia. By upamiętnić ten dzień, wydano również folder 1991, sporządzony na podstawie encykliki papieskiej Dives in Misericordia. A i ja do dziś mam przed oczyma te wydarzenia i pozostaną w moim sercu.

Czy jednak potrafiliśmy docenić wymiar jego obecności w Białymstoku wtedy, podczas jego wizyty? Czy dopiero po latach dojrzeliśmy do pojmowania właściwego jej znaczenia? Lech Rutkowski, ówczesny prezydent Białegostoku, tak oto wypowiedział się na łamach „Kuriera Porannego”: „Najpierw była radość, potem poczucie wielkiej odpowiedzialności: musimy przygotować miasto do wizyty Ojca Świętego, a to nie jest takie proste. Coś trzeba wyremontować, wymalować, przygotować najpiękniejszy w Polsce ołtarz. Na szczęście mieliśmy trochę czasu na przygotowania, bo o przyjeździe papieża dowiedzieliśmy się jesienią. Wizyta była w czerwcu w 1991 roku. Pamiętajmy, że w Białymstoku wtedy stały się dwa ważne wydarzenia. Matka Bolesława Lament została błogosławiona i powstała archidiecezja białostocka. […] Wszystko musiało być zapięte na ostatni guzik, dlatego spraw do załatwienia było bardzo dużo. Urządzić miejsce mszy świętej, pogrodzić sektory, przygotować zaproszenia, zabezpieczyć wizytę. Jeżeli chodzi o główne nabożeństwo, braliśmy pod uwagę kilka lokalizacji. Plac przed katedrą, pola przy kościele Świętego Ducha przy ul. Piastowskiej i lotnisko na Krywlanach(…)”.

Podobnych opublikowanych wspomnień uczestników tamtych wydarzeń jest niewiele. Pamiętam jednak, jak na zakończenie, przed błogosławieństwem papież zwrócił się do pielgrzymów również po białorusku, litewsku oraz rosyjsku, czym wywołał szmer zdziwienia, a wręcz niezadowolenia w sektorach, w których znajdowali się Polacy ze Wschodu: „Niech mi przebaczą, jeśli niedobrze coś wypowiem w ich języku. [Po białorusku:] Serdecznie i z wielką radością witam wiernych z Białorusi. [Po polsku:] A także w języku rosyjskim, zwłaszcza że widzę napis. [Po rosyjsku:] Moskwa zna papieża z Rzymu. Z całego serca witam i pozdrawiam wiernych przybyłych z Rosji, która wkroczyła w drugie tysiąclecie chrześcijaństwa. Znane tradycje rosyjskiego chrześcijaństwa, zapominane i odrzucane w czasie minionych ponad 70 lat, zaczynają się ostatnio odradzać, szczególnie wśród młodzieży zauważa się wzrost aktywności religijnej i powrót do wartości duchowych, które od tysiąclecia kształtowały świadomość Rosjan. Szczególną moją radością jest to, że w zmienionych warunkach stało się możliwe ustanowienie struktur apostolskich w Moskwie i Nowosybirsku oraz mianowanie tam biskupów. Wielkie zadania stoją przed wami i waszymi pasterzami: praktycznie wszystko trzeba zaczynać od zera. Chcę was zapewnić, że pamiętam o was w modlitwie i polecam was wstawiennictwu Najświętszej Bogarodzicy i rosyjskich świętych. Wierzę, że duchowe dobra, które przynosi człowiekowi Kościół zarówno katolicki, jak prawosławny będą dostępne każdemu. Nastąpi wtedy duchowe odrodzenie Rosji, które jest nieodzownym warunkiem uzdrowienia i postępu wszystkich sfer życia społecznego. Z wiarą i nadzieją na lepsze jutro przyjmijcie moje najlepsze życzenia i błogosławieństwo. Bracia i siostry, na zakończenie tej podniosłej liturgii eucharystycznej pragnę jeszcze zwrócić się do was ze słowami o znaczeniu kościelnym i kościelno-administracyjnym. Mając na względzie racje duszpasterskie, ustanawiam dziś dwie diecezje w tym rejonie Polski: diecezję białostocką ze stolicą w Białymstoku, obejmującą teren tej części archidiecezji wileńskiej, która znajduje się w obecnych granicach Rzeczypospolitej Polskiej. Biskupa Edwarda Kisiela, dotychczasowego administratora apostolskiego, mianuję biskupem diecezji białostockiej. Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku staje się katedrą biskupa i diecezji. Po drugie, diecezję drohiczyńską ze stolicą w Drohiczynie, obejmującą teren tej części diecezji pińskiej, która znajduje się w obecnych granicach Rzeczypospolitej Polskiej. Biskupa Władysława Jędruszuka, administratora apostolskiego, mianuję biskupem diecezji drohiczyńskiej. Kościół pod wezwaniem Przenajświętszej Trójcy w Drohiczynie staje się katedrą biskupa i diecezji. Pasterzom i Ludowi Bożemu tych dwu diecezji z serca błogosławię”.

Zakończymy wspomnienie z pobytu Jana Pawła II modlitwą przezeń napisaną, która w dawnej Archidiecezji Wileńskiej nabiera szczególnego znaczenia: „Dobra Pocieszycielka O Najświętsza Dziewico, bądź jedyną i wieczną pociechą dla Kościoła, który miłujesz i chronisz! Pocieszaj swoich biskupów i kapłanów, misjonarzy i zakonników, którzy muszą oświecać i ocalić współczesne społeczeństwo, które jest trudne, a niekiedy wrogie! Pocieszaj wspólnoty chrześcijańskie, ofiarowując im dar wielu trwałych powołań kapłańskich i zakonnych! Pocieszaj tych wszystkich, którzy są obarczeni obywatelską i religijną, społeczną i polityczną władzą i odpowiedzialnością, aby zawsze ich celem było wyłącznie dobro wspólne i całościowy rozwój człowieka, bez względu na trudności i porażki! Pocieszaj ten naród, który Cię kocha i wielbi; pocieszaj liczne rodziny emigrantów, bezrobotnych, cierpiących, tych, których ciała i dusze cierpią od ran spowodowanych ekstremalnymi sytuacjami; pocieszaj młodych, zwłaszcza tych, którzy czują się z tak wielu bolesnych przyczyn zdezorientowani i zniechęceni; pocieszaj tych, którzy odczuwają w sercu tęsknotę za bezinteresowną miłością, miłosierdziem, oddaniem tych wszystkich, którzy pielęgnują szczytne ideały duchowych i społecznych zdobyczy! Matko Pocieszycielko, pociesz nas wszystkich i spraw, by wszyscy zrozumieli, że tajemnica szczęścia tkwi w dobroci oraz poleca na stałym, wiernym naśladowaniu Twojego Syna, Jezusa!”.

Bibliografia

Jan Paweł II, Homilia wygłoszona w czasie Mszy św. Beatyfikacyjnej Matki Bolesławy Lament, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/homilie/20bialystok_05061991.html (data dostępu: 2.06.2020).

Jan Paweł II w Białymstoku. Jedyna taka wizyta, z Lechem Rutkowskim rozmawia Marta Gawina, „Kurier Poranny”, 5.06.2011, http://www.poranny.pl/magazyn/art/5380838,jan-pawel-ii-w-bialymstoku-jedyna-takawizyta,id,t.html (data dostępu: 4.08.2018).

Szot A. Wizyta papieża Jana Pawła II w Białymstoku, http://ignatki.archibial.pl/patron/wizyta_w_bialymstoku/ dostęp 14.06.2020.

Jan Paweł II w Białymstoku  https://www.youtube.com/watch?v=esdRjjbGmvo dostęp 14.06.2020.

Autor: Redakcja IDMN