Stanisław Jeute. Współtwórca siatki wywiadowczej narodowców podczas II wojny światowej – Audycja „Dziedzictwo i Pamięć”

5 lipca 2023

Zdobycie informacji o atakach Niemiec na Grecję czy na Aleksandrię w Afryce, a także zlokalizowanie pancernika „Tirpitz” w Norwegii oraz tajnego ośrodka pocisków rakietowych, tajnej broni Hitlera w Peenemünde – to tylko niektóre z sukcesów Wywiadu Zachodniego w czasie II wojny światowej. Jednym z założycieli tzw. „Zachodu” był Stanisław Jeute, członek Organizacji Wojskowej Związku Jaszczurczego, narodowiec urodzony w Warszawie w 1910 roku.

Prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, przyznaje, że Stanisław Jeute jest zapomnianym bohaterem tamtych czasów. – Jednak nie tylko on, ale też bardzo wielu innych, którzy należeli do Związku Jaszczurczego. Bez wątpienia powodem tego zapomnienia jest proweniencja Związku Jaszczurczego. Wywodził się on z przedwojennego Obozu Narodowo-Radykalnego ABC i Tajnej Organizacji Polskiej – mówi ekspert.

Do dzisiaj osoby te nie mają specjalnych szans, żeby samorządy obdzieliły ulice, place, ronda ich imieniem. Stanisław Jeute na pewno powinien być uhonorowany i to co najmniej w Warszawie. Jednak nie sądzę, żeby do tego doszło – dodaje gość Jedynki.

Wywiad Zachodni działał na terytorium III Rzeszy

Związek Jaszczurczy powstał jako jedna z pierwszych organizacji podziemnych jesienią 1939 roku. Na czym polegały relacje tej grupy z Wywiadem Zachodnim?

– Związek Jaszczurczy miał umocowanie w Tajnej Organizacji Polskiej. Istniała tam komórka odpowiedzialna za wywiad, na czele z p. Gostomskim, która nadzorowała wbudowanie w Związek Jaszczurczy struktury wojskowej wywiadowczej, na której czele stanął Stanisław Jeute. Miała ona niezwykłe zadanie, ponieważ konstrukcja siatki Wywiadu Zachodniego polegała na tym, żeby sięgnąć mackami na terytorium III Rzeczy. I to bardzo głęboko, nawet do Berlina – wyjaśnia prof. Jan Żaryn.

Tajna broń Hitlera w Peenemünde

Prof. Jan Żaryn zwraca uwagę, że najistotniejszymi akcjami „Zachodu” było: zdobycie informacji o atakach Niemiec na Grecję czy na Aleksandrię w Afryce, a także zlokalizowanie pancernika „Tirpitz” w Norwegii oraz tajnego ośrodka pocisków rakietowych, tajnej broni Hitlera w Peenemünde.

– Szczególnie mam na myśli Peenemünde i broń V1. Ważne jest to, że był tego skutek. Informacje wywiadowcze ZWZ i potem Armii Krajowej przekazywane do polskiego Londynu lądowały na odpowiednich stołach brytyjskiego wojska i Peenemünde, jak wiadomo, zostało zbombardowane przez lotnictwo alianckie. Dlatego Niemcy bardzo szybko podjęli decyzję, żeby zawiązać specjalną grupę operacyjną, która miała poszukać tych właśnie wywiadowców, bo okazało się, że są skutki. Informacje o Peenemünde zaczęto zbierać bardzo wcześnie, tj. od początku okupacji – twierdzi prof. Jan Żaryn

„Zachód” zdobywał również informacje na temat budowy okrętów na terenie Pomorza, w tym w Gdyni, Gdańsku i Elblągu. – Te wszystkie informacje bez wątpienia pomagały zarówno rządowi polskiemu, jak i brytyjskiemu, którego byliśmy głównymi aliantami przez pierwszą część wojny – mówi gość Programu 1.

tekst: jedynka.polskieradio.pl

Zachęcamy do odsłuchania całości audycji na stronie Polskiego Radia.

Autor: Redakcja IDMN