13 lutego – 148 lat temu urodził się ks. Aleksander Kupczyński (1873-1941)

13 lutego 2021

Kapłan katolicki, poseł, działacz narodowy i społeczny na Pomorzu.

Urodził się koło Lipna w zaborze rosyjskim. Był synem leśniczego, uczestnika powstania w 1863 r. Uczęszczał do szkoły powszechnej w Chełmży, następnie do Collegium Marianum w Pelplinie oraz do gimnazjum w Brodnicy, w którym pełnił funkcję przewodniczącego tajnej organizacji filomackiej. Po ukończeniu seminarium w Pelplinie był wikarym w różnych parafiach. Od 1903 r. był proboszczem w pobliskim Wielkim Garcu, a od 1926 r. w Tczewie przy farze św. Krzyża .

W latach 1906-1939 pełnił funkcję patrona (prezesa) największej organizacji pozarządowej na Pomorzu t.j. Związku Katolicko-Polskich Towarzystw Ludowych, którego zadaniem było krzewienie polskości, wychowanie obywatelskie i przeciwdziałanie wrogim Kościołowi ideologiom lewicowym. W 1914 r. Związek liczył 113 oddziałów i zrzeszał 15 tysięcy członków. Jego siedziba znajdowała się w miejscu zamieszkiwania patrona.

W 1907 r. ks. Kupczyński był inicjatorem i pierwszym prezesem oddziału Towarzystwa Ludowego w Tczewie, gdzie już rok wcześniej, za radą ks. Piotra Wawrzyniaka z Mogilna, założył Bank Ludowy mający konkurować z bankami niemieckimi.

Za działalność narodową został oskarżony o zdradę stanu i zagrożony karą śmierci. Przed egzekucją niemieckiego prawa uratował go Traktat Wersalski w 1919 r., przyznający miasto Tczew II Rzeczpospolitej. W lutym 1920 r. organizował powitanie przejmujących Pomorze wojsk gen. Józefa Hallera.

W latach 1920-1922 zasiadał z ramienia Narodowej Demokracji w Sejmie Ustawodawczym (po raz drugi był posłem krótko w 1926 r., w zastępstwie zmarłego kolegi). Pisywał artykuły do wydawanego w Pelplinie pisma „Pielgrzym”. Został wybrany prezesem Związku Kapłanów Diecezji Chełmińskiej ”Unitas”. Działał nadal intensywnie na łonie towarzystw ludowych, ale także dla swej parafii, m.in. prowadząc gruntowną restaurację kościoła farnego.

Po wybuchu II wojny światowej, latem 1940 r. został aresztowany przez gestapo za słuchanie spowiedzi w języku polskim. Wyszedł z gdańskiego więzienia dzięki interwencji niemieckiego kapłana, swojego byłego wikariusza, Bernarda Steina, który udzielił mu następnie schronienia w Berlinie. Zmarł tam 13 marca 1941 r. wskutek wstrząsu nerwowego podczas nalotu.

Autor: Redakcja IDMN