21 listopada – 100 lat temu urodził się por. Andrzej Kiszka (1921-2017)

21 listopada 2021

Żołnierz Batalionów Chłopskich, Armii Krajowej i Narodowej Organizacji Wojskowej. Po wojnie członek antykomunistycznego Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Ps. „Bogucki”, „Dąb”, „Leszczyna”. Jeden z najdłużej ukrywających się „Żołnierzy Wyklętych”.

Urodził się w Maziarni na Podkarpaciu. Po ukończeniu pięciu klas szkoły powszechnej pracował w gospodarstwie rodzinnym.

Podczas II wojny światowej zaangażował się w działalność konspiracyjną. W 1941 r. wstąpił do Batalionów Chłopskich, w 1942 r. został członkiem Armii Krajowej, a rok później oddziału NOW-AK Franciszka Przysiężniaka „Ojca Jana” w Hucie Krzeszowskiej. W sierpniu 1944 r. został oddelegowany na tamtejszy posterunek MO, z którego po trzech miesiącach uciekł zagrożony dekonspiracją i nawiązał kontakt z oddziałem NOW-Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Józefa Zadzierskiego „Wołyniaka”.

16 kwietnia 1947 ujawnił się na mocy amnestii, lecz nie zerwał kontaktów z podziemiem i od jesieni t.r. stał się celem polowania funkcjonariuszy UB w Biłgoraju. Związał się z odziałem partyzanckim Adama Kusza ps. „Garbaty” (następcy „Wołyniaka”).

Od lata 1952 r. ukrywał się na własną rękę w leśnym bunkrze i przez kolejnych 14 lat skutecznie wymykał się bezpiece. W Sylwestra 1961 r., gdy zwerbowany przez SB krewny doniósł o kryjówce, został aresztowany w swoim leśnym schronie w okolicach wsi Ciosmy koło Biłgoraja, postawiony przed sądem i skazany na dożywocie, zamienione następnie na 15 lat, które odsiadywał w Strzelcach Opolskich i Potulicach. Mury więzienia opuścił po 9 latach w wyniku amnestii i zamieszkał na terenie powiatu łobeskiego w województwie szczecińskim.

W 2007 r. został awansowany przez Ministra Obrony Narodowej do stopnia porucznika i odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pełnej rehabilitacji doczekał się dopiero rok po śmierci, w 2018 r.

Zmarł w Gryficach. Spoczywa na cmentarzu w Rogowie (zachodniopomorskie).

Autor: Redakcja IDMN