Nakładem Fundacji Evviva L’arte, Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego J. Paderewskiego oraz Instytutu Literatury ukazała się publikacja „Artysta jest organizatorem wyobraźni narodowej. »Sztuka i Naród« (1942-1944)”. Jest to pierwszy krytyczny zbiór wszystkich tekstów publikowanych na łamach pisma. Redaktorem materiałów jest Michał Gniadek-Zieliński, zaś wstęp do publikacji przygotował prof. Maciej Urbanowski. Teksty w antologii zostały przedstawione w układzie problemowym, który pozwolił uwydatnić programotwórczy charakter pisma.

– Moim celem było pełne przedstawienie wysiłku redakcyjnego środowiska „Sztuki i Narodu”, a zarazem samego pisma jako pewnej propozycji intelektualnej – w moim przekonaniu najspójniejszej (bo programotwórczej) w całym życiu literackim okupowanej Polski – pisze Michał Gniadek-Zieliński w „Nocie edytorskiej”. 

Materiał w publikacji został podzielony na działy uporządkowane według klucza gatunkowego. W ramach działów teksty zostały ułożone chronologicznie, zgodnie z kolejnością ich ukazywani się. Wyjątek na tle zawartości stanowią „Pożegnania”, w których znalazły się m.in. nekrologi oraz teksty literackie związane ze śmiercią Wacława Bojarskiego i Andrzeja Trzebińskiego.

Na końcu zostały umieszczone „Bibliografia podmiotowa” oraz „Appendix” – treść trzech tomików wierszy, które ukazały się w latach 1943-1944 w ramach „Biblioteki Sztuki i Narodu”. Intencją redaktora było możliwie najdokładniejsze oddanie oryginału, stąd zachowanie pierwotnej pisowni tekstów, w tym ortografii i interpunkcji – często sprzed reformy językowej w 1936 r.

– Niewiele było w historii polskiej kultury pism, które odegrałyby w niej tak ważną rolę jak „Sztuka i Naród”. Wydaje się to w pierwszej chwili paradoksem, zważywszy na fakt, że mowa o periodyku wydawanym nielegalnie przez grupkę dwudziestoparolatków przez niecałe dwa lata, w warunkach konspiracyjnych, w niewielkim nakładzie i na – eufemistycznie rzecz ujmując – mało efektownym poziomie edytorskim. Jednak „Sztuka i Naród” niemal od razu została uznana za pismo ważne, a jej żywot nie skończył się wraz z ostatnim numerem. Stała się bowiem przedmiotem gorących sporów, wybuchających regularnie co kilkanaście lat. Jej dorobek okazał się przedmiotem niezliczonych analiz, a z czasem obszernych rozpraw naukowych. Legenda, w właściwie legendy – czarna i biała – „Sztuki i Narodu” inspirowały kolejne pokolenia polskich intelektualistów i artystów, także tych najważniejszych, jak: Czesław Miłosz, Zbigniew Herbert, Jarosław Marek Rymkiewicz czy Wojciech Wencel – czytamy we wstępie prof. Macieja Urbanowskiego.