Karol Mazur: „Na czele powstańczej republiki. Wicepremier Jan Stanisław Jankowski podczas Powstania Warszawskiego”

1 sierpnia 2020

Kiedy wiosną 1943 roku Jan Stanisław Jankowski „Soból” został Delegatem Rządu RP na Uchodźstwie, był już osobą uznaną o znacznym autorytecie. Zasłużył na to swoją działalnością niepodległościową w strukturach Narodowego Związku Robotniczego w dobie rewolucji 1905-1906 roku oraz jako żołnierz Legionów i polityk podczas I wojny światowej. W okresie II Rzeczypospolitej działał w centrowej Narodowej Partii Robotniczej. Z jej ramienia trzykrotnie obejmował kierownictwo ministerstwa pracy i opieki społecznej. Był też urzędnikiem w instytucjach związanych z resortami rolnictwa i ubezpieczeniami społecznymi. Działał jednocześnie w związkach zawodowych. Podczas okupacji pracował oficjalnie w warszawskim Zarządzie Miejskim i udzielał się w legalnych instytucjach opieki społecznej. W konspiracji był niemal od początku. Doradzał władzom podziemnego Stronnictwa Pracy, do którego formalnie nie należał. Od wiosny 1941 roku kierował zaś pracami Departamentu Pracy i Opieki Społecznej w Delegaturze Rządu, a po aresztowaniu Delegata Jana Piekałkiewicza w lutym 1943 roku, został już szefem całego pionu cywilnego Polskiego Państwa Podziemnego, uzyskując wkrótce rangę wicepremiera. W kulminacyjnym momencie trwania Akcji „Burza” zgodnie z wytycznymi premiera Stanisława Mikołajczyka, który 26 lipca upoważnił Delegata do „ogłoszenia powstania w momencie przez Was wybranym”,   zatwierdził wybuch insurekcji w Warszawie popołudniu 31 lipca 1944 roku.

Walki w stolicy Polski rozpoczęły się dnia następnego o godzinie 17.00. Na początku powstania Jankowski wraz z przewodniczącym Rady Jedności Narodowej Kazimierzem Pużakiem „Bazylim” i Dowódcą AK gen. Tadeuszem Komorowskim „Borem” przebywał w fabryce Kamlera przy ulicy Dzielnej na Woli. Wszyscy trzej tworzyli powołany przez Jankowskiego jeszcze na początku lipca centralny ośrodek kierowniczy w kraju i spodziewając się aresztowania przez idących od wschodu Sowietów, postanowili znaleźć się daleko od nich w zachodniej dzielnicy Warszawy. Niemniej pierwszy impet ataku sił niemieckich poszedł właśnie na tę część miasta i dlatego w nocy z 5 na 6 sierpnia Delegat wraz z towarzyszami musiał wycofać się na Stare Miasto. Podczas tej ewakuacji zdarzył się przykry, ale zakończony szczęśliwie incydent. W Ogrodzie Krasińskich Jankowski i Pużak natknęli się na powstańców, którzy potraktowali ich jak niemieckich szpiegów. Ustawili ich pod murem i trzymając na muszce, czekali na zidentyfikowanie pochwyconych. Protesty Janowskiego tylko zaogniły sytuację. Na szczęście wśród powstańców znalazł się przedstawiciel milicji PPS, który rozpoznał w osobie Pużaka swego partyjnego zwierzchnika („Bazyli” był sekretarzem generalnym PPS) i zaczął łagodzić nieporozumienie. Skończyło się na przeprosinach i ugoszczeniu liderów polskiego podziemia na powstańczej kwaterze.

Na Starówce Jankowski przebywał na początku wraz Komendą Główną AK w gmachu szkolnym przy ulicy Barokowej 7, a następnie w budynku Pałacu Raczyńskich przy ulicy Długiej 7, gdzie przed wojną miało swoją siedzibę Ministerstwo Sprawiedliwości, a obecnie mieści się Archiwum Główne Akta Dawnych. Tam mieszkał na początku w lokalu na drugim piętrze, ale wraz ze wzmożeniem niemieckiego bombardowania przeniósł się do małej komórki piwnicznej. Mimo zaawansowanego wieku Delegat dzielnie znosił trudy życia codziennego w walczącej stolicy, ukazując hard ducha i opanowanie. Gen. Komorowski wspomina, że kiedy prosił go, aby się zbytnio nie narażał, „Soból” zwykle odpowiadał, że uciążliwości wojenne są mu nie straszne, gdyż sam służył podczas I wojny światowej w Legionach. Na Starówce Jankowski przebywał do 25 sierpnia, kiedy wraz ze spodziewanym upadkiem dzielnicy, Dowódca AK zarządził ewakuację KG AK do Śródmieścia. Przejście odbyło się nocą kanałami. Ze względu na podeszły wiek Jankowskiego i Pużaka wybrano kanał o większej średnicy, ale z wyższym poziomem wody i zanieczyszczeń. Podczas tej ewakuacji Delegat wykazał się nie lada opanowaniem i odwagą. Kiedy spiętrzona woda porwała łączniczkę Komorowskiego – Jadwigę Piekarską „Basię”, Jankowski sam pochwycił ją za ramię, ratując przed niechybnym utonięciem. Ta niezłomna postawa „Sobola” w pierwszym miesiącu powstania wpłynęła na decyzję Naczelnego Wodza o odznaczeniu go Krzyżem Virtuti Militari V klasy rozkazem z dnia 27 sierpnia. Podziwu dla odwagi Jankowskiego nie krył też Marceli Porowski „Sowa”, prezydent powstańczej Warszawy, który już we wrześniu był świadkiem jego opanowania podczas ataku „krów”, kiedy inni, łącznie z wojskowymi, wpadli w panikę.

Po przejściu do Śródmieścia Jankowski przebywał w gmachu PKO przy ulicy Jasnej, a po zbombardowaniu tego obiektu przez Niemców 4 września, wraz z Pużakiem zajmował kwaterę przy ulicy Mokotowskiej 46a, a następnie przy ulicy Koszykowej w południowej części dzielnicy. 26 sierpnia przejął  zarząd nad Delegaturą Rządu z rąk swego pierwszego zastępcy Adama Bienia, który kierował pionem cywilnym Polskiego Państwa Podziemnego przez pierwszy miesiąc Powstania. Od tego czasu jako wicepremier Rządu RP regularnie brał udział w posiedzeniach Krajowej Rady Ministrów i RJN, na których omawiane był sprawy bieżące, dotyczące organizacji życia ludności cywilnej Warszawy, a także ważne kwestie polityczne, jak stosunki polskiego rządu z Moskwą i zachodnimi aliantami. W piątą rocznicę rozpoczęcia wojny 1 września, w powstańczym radiu „Błyskawica”, tłumacząc przyczyny wybuchu powstania w Warszawie, wicepremier wypowiedział znamienne słowa: „Chcieliśmy być wolni i wolność sobie zawdzięczać”. Pod koniec września Jankowski dość ciężko zachorował. Mimo to nadal sprawował swój urząd. Prowadził przede wszystkim rozmowy ze swoimi współpracownikami Stefanem Korbońskim i Stanisławem Wachowiakiem w zakresie organizacji pomocy dla cywilnej ludności Warszawy po spodziewanej kapitulacji. Już 8 września RJN upoważniła Delegata i Dowódcę AK do zadecydowania o stosownym momencie do podjęcia negocjacji z Niemcami w sprawie zakończenia Powstania. Zostały one jednak wstrzymane na skutek zajęcia przez Sowietów Pragi 14 września. Kiedy jednak ich pomoc nie nadchodziła, 28 września na wieczornym posiedzeniu KG AK Jankowski wyraził zgodę na rozpoczęcie finałowych rozmów kapitulacyjnych z niemieckim dowództwem. Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie został podpisany ostatecznie 2 X 1944. Delegat opuścił stolicę wraz z ludnością cywilną z zadaniem odbudowy struktur Polskiego Państwa Podziemnego po powstańczej klęsce.

KAROL MAZUR

Kierownik Działu Edukacyjnego

Muzeum Powstania Warszawskiego

Autor: Redakcja IDMN