Rola Kościoła katolickiego w PRL po wprowadzeniu stanu wojennego – Audycja „Dziedzictwo i Pamięć”

6 listopada 2022

Kościół katolicki był jedyną instytucją, która mogła niezależnie działać – jak głosił dekret o stanie wojennym z 12 grudnia 1981 roku. Mimo że został poddany inwigilacji przez komunistyczne władze, to do 1989 roku był on miejscem azylu dla wielu Polaków: udzielał schronienia poszukiwanym przez Służbę Bezpieczeństwa, ich rodzinom, wspierał poradami prawnymi potrzebujących, przekazywał żywność.

Kapłani w całej Polsce angażowali się nie tylko w te działania. Także wspierali duchowo uczestników mszy, nabożeństw w intencji internowanych, więzionych, czy świąt i rocznic narodowych. Kościoły stały się miejscem alternatywnej, do narzuconej przez reżim stanu wojennego, kultury. Rada Główna Episkopatu Polski za priorytet uznała zniesienie stanu wojennego, łamiącego zasady współżycia społecznego, oraz zwolnienie aresztowanych.

Polityczny kryzys spowodował, że władza zgodziła się na współdziałanie z hierarchią – w styczniu 1982 roku rozpoczęła pracę Komisja Wspólna. Prymasowska Rada Społeczna, powstająca od listopada 1981 roku, apelowała do twórców stanu wojennego o dialog także z doradcami Solidarności i katolickimi intelektualistami. Stan wojenny został zawieszony 22 lipca 1983 roku. To wydarzenie poprzedziła czerwcowa druga pielgrzymka Jana Pawła II do ojczyzny. Następna, trzecia, miała miejsce cztery lata później w 1987 roku. Podczas niej papież modlił się przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana Solidarności zamordowanego przez funkcjonariuszy SB w październiku 1984 roku.

Azyl dla obywateli

W latach 1981-1989 Kościół Katolicki nazywano „azylem dla obywateli”. Jak jednak zaznacza prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, instytucja stała się w tym czasie alternatywnym państwem wewnątrz PRL, dającym wolność Polakom. – Struktury Kościoła i świątynie już od 15 grudnia 1981 roku otworzyły się na to zjawisko, które nazywaliśmy „Solidarnością”. Zarówno działalność charytatywna, jak i ta związana z aktywnością ludzi kultury, nauki, oświaty, ale też ludzie pracy i rolnicy, odnaleźli się w strukturach duszpasterskich – wyjaśnia gość Programu 1 Polskiego Radia.

Wyjątkowa sytuacja ekonomiczna doprowadziła do utworzenia nowych organizacji działających w obrębie Kościoła, takich jak Fundacja Rolna oraz działający w Warszawie Prymasowski Komitet Pomocy. – Prymas i środowisko świeckie katolików reaguje błyskawicznie na tę rzeczywistość, która powstaje 13 grudnia. Tak dzieje się w całej Polsce – zaznacza historyk.

Kultura alternatywna

Wprowadzenie stanu wojennego ujawniło ogromną liczbę wybitnych ludzi związanych z Kościołem w PRL. W przestrzeni oferowanej przez duchownych swoją działalność mogli prowadzić m.in. aktorzy, pisarze i malarze. W kościołach organizowano wówczas alternatywne życie kulturalne. – To jest niezwykła dawka przeżyć dla ludzi, którzy zbierają się w budynkach kościelnych czy parafialnych i w tym czasie pożądają kultury alternatywnej do tego, co sączą media reżimowe – opowiada prof. Jan Żaryn.

Jednym z ośrodków kulturalnych w ramach struktur kościelnych w latach 1981-1983 stała się Stalowa Wola. Tamtejszy ks. biskup Edward Frankowski przy wsparciu świeckich organizował chociażby tygodnie społeczne i tygodnie kultury chrześcijańskiej. – Nigdy w życiu Stalowa Wola nie otrzymała takiej dawki kultury jak w ciągu tych lat stanu wojennego. To są też Gliwice, Kraków, to są małe i wielkie miasta. Był to niezwykły ruch alternatywny polskiej kultury – wyjaśnia historyk.

tekst: jedynka.polskieradio.pl

Zachęcamy do odsłuchania całości audycji na stronie Polskiego Radia.

Autor: Redakcja IDMN